Autor: / 11 lis 2013 / 29 Comments / , , ,

[Lakierowy listopad] SinfulColors odkryciem ostatnich miesięcy

Mieszkanie w dużym mieście ma swoje plusy i minusy. Jednym z plusów niewątpliwie jest dostęp do większej rangi marek, w tym oczywiście do lakierów. SinfulColors podziwiałam na blogach i długo nie wiedziałam, że w Bristolu są minimum dwa standy! Cena kusząca, bo niecałe 2f za sztukę, więc grzechem było nie kupić. Okazuje się, że ile kolorów tyle formuł i tak każdy lakier z dzisiejszej notki ma wady i zalety.
Zacznę może od przedstawienia całej gromadki. Na chciejliście został tylko jeden kolor, którego od dłuższego czasu nie mogę dorwać. W Helmerze natomiast mieszkają kolejno od lewej:
1106 Cinderella
921 All About You
1102 Kissy
927 Nail Junkie
265 Rich In Heart

Starałam się oddać kolor jak najwierniej, ale przeliczyłam się trochę z pogodą, więc dziś to lakier na paznokciach pokazuje kolor lepiej. Próbowałam zrobić zbliżenie buteleczek, co wyszło w mniejszym bądź w większym stopniu dobrze, w miarę możliwości dopisałam to czego nie widać na zdjęciach :P

Cinderella to jasny błękit z shimmerem. Kolor w buteleczce jest prawie taki sam jak na paznokciach, więc zdjęcie ze zbliżeniem jest lekko przekłamane. Zdecydowanie za dużo tutaj szarości, ale przynajmniej shimmer ładnie widać.


Krycie pozostawia wiele do życzenia i tak ja potrzebowałam trzech warstw, z czego ostatnia nie należała do cienkich. Schnie długo, co nie jest niczym dziwnym po tylu warstwach i długo jest plastyczny. Ślad na palcu wskazującym zrobiłam po ponad godzinie od pomalowania! Zauważyłam go dopiero po wrzuceniu znaku wodnego i nie miałam już siły ich fotoszopować. Macie dowód na to, że nie zawsze mam idealnie pomalowane paznokcie i nie zawsze drażnią mnie niedociągnięcia. I tak nikt poza mną tego nie zauważa :P


All About You to brokat, ale że nie taki typowy to nazwanie tego zostawię komuś kto się lepiej zna. W buteleczce na zbliżeniu wygląda jak pomarańcza, w rzeczywistości to ciepłe złoto i śladowe ilości drobinek pomarańczowych/czerwonych. Krycie sam w sobie ma naprawdę okropne i nie wystarczyło mi cierpliwości żeby sprawdzić ile warstw trzeba nałożyć, ale to brokat więc wybaczam.

Najlepiej kolor widać na ciemnych bazach więc połączyłam go z jednym z moich ulubionych brązów. Żałuję, że na koniec nie zgąbkowałam jeszcze końcówek, bo wyglądałoby to o niebo lepiej. Ze względu na to, że lakieru używam głównie do wykończeń nie sprawia mi problemu jego rzadka konsystencja, ale gdybym miała malować nim całe paznokcie to prawdopodobnie szybko bym go znielubiła.



Kissy to taka trochę egzotyczna rybka, w butelce mieni się pięknie i zachwycił mnie w ułamku sekundy. Udało mi się pokazać całkiem nieźle jak się mieni :) Niestety okazuje się, że najpiękniejszy kolor może rozczarować w momencie aplikacji na paznokcie, bo...

...kryje jakby chciał, a nie mógł.Trzy warstwy i efekt nieco marny jak dla mnie.

Rozwiązanie było proste, lakier powędrował na zieloną bazę. Tym sposobem mam iskierki i kolejne rozczarowanie, bo na paznokciach widać je słabiej niż w buteleczce. Tragedii nie ma, lubimy się. Jeszcze.


Nail Junkie to najlepszy lakier z całej piątki i nie wykluczam kupienie drugiej, zapasowej buteleczki. To, co widzicie na zdjęciu to jeszcze nic z tym co widzę ja w słońcu, ale prawdopodobieństwo, że uda mi się zrobić zdjęcia ukazujące efekt jest tak małe, jak to że zafarbuję włosy na blond. Małe. Oj małe :P

Nie zrobiłam zdjęć lakierowi solo, bo krycie ma słabe, położyłam go od razu na zieloną bazę. Co więcej, nałożyłam tylko jedną warstwę, uznałam że druga jest zbędna. Lakier po wyschnięciu jest półmatowy więc wypadałoby go przelecieć topem, niestety czas mi na to nie pozwolił.

Rich In Heart to najnowszy nabytek i jest zdecydowanie mniej czerwony niż na zdjęciu poniżej.Czerwone drobinki są, owszem, ale mniej widoczne. Ubolewam nad tym faktem, bo wyglądałby prześlicznie w takiej formie. Poza tym wad nie zauważyłam, więc nie narzekam więcej :P

Krycie idealne, dwie cienkie warstwy załatwiają sprawę. Błysk musi być podbity topem, inaczej paznokcie po dniu noszenia wyglądają tak jak te moje na zdjęciach. Mam też kilka odciśnięć, które powstały podczas standardowych prac domowych,ale wnioskuję że nie było by ich widać gdybym wcześniej pomyślała o nałożeniu czegoś na górę w celu lepszego zabezpieczenia. Może następnym razem ogarnę :P


Macie jakieś kolory tej marki? A może chcecie jakieś konkretne zobaczyć? :)

Follow on Bloglovin
Share This Post :
Tags : , , ,

29 komentarzy :

  1. Jestem absolutną fanką drugiego lakieru. Wygląda nieziemsko na paznokciach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam małe problemy z decyzjami tego typu, ale glittery wszelkiej maści zazwyczaj wygrywają :)

      Usuń
  2. szaleje za nimi ale niestety nie ma gdzie ich kupić,mam tylko jeden z wymiany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz, to mogę pomóc, daj tylko znać na maila :)

      Usuń
  3. Ładne kolorki, szkoda, że czerwień to nie czerwień ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brązowy jak dla mnie najlepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam żadnych lakierów tej marki, ale pięknie wyglądają! *,*

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne śliczne śliczne! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatni podbił moje serducho!

    OdpowiedzUsuń
  8. W ostatnim spodziewałam się czerwieni, a tu klops, bo brąz (żeby chociaż rudy był!). Ja mam tylko jednego Sinfula, ale w razie czego wiem, do kogo uderzać. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak spoglądam i spoglądam i mimo,że niezbyt się z niebieskim i z błyskotkami lubię to Nail Junkie też kradnie moje serce.. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Junkie jest zielony i jest przepiękny, nie waż się twierdzić inaczej :D

      Usuń
  10. hmm...robią wrażenie,ale dużo lepsze jednak w butelkach niż na pazurkach...

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkie z tych lakierów prezentują się nieziemsko :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe lakiery <3 wybaczyłabym im nawet długie schnięcie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nail Junkie - o jejuniu co za cudo! :O

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum