Autor: / 20 paź 2012 / 46 Comments / , , ,

o sleekowych porządkach i dobrociach z Polski

Sleekowe cienie mają nowe domy. Kolorowe, metalowe, wyściełane dwustronną taśmą. Mało wygodne, ale przynajmniej nie wydam kroci na magnesy.
Jeszcze do dziś (a to już dobre trzy tygodnie, jak nie dłużej odkąd wyprowadziłam cienie z palet) na parapecie moim można było uświadczyć taki widok:
 Dziś puste palety poleciały do kosza, a na ich miejsce przyszły.... pudełka na kredki, przez które na lotnisku pan w mundurze kazał mi otworzyć torbę, wysypał wszystko, każde pudełko otworzył a potem zostawił mnie z bajzlem większym niż zrobiłam w domu podczas pakowania się.
Kredki trafiły w ręce dzieciaków z przedszkola obok którego mieszka moja mama, natomiast opakowania zostały ze mną. Myślę że było to rozsądne posunięcie, tym bardziej że moja działalność plastyczna poszła w kąt już dawno i rzadko sięgam teraz po szkicownik.

Zabawę zaczęłam od ogólnego podziału cieni na grupy kolorystyczne a potem poukładaniu ich w paletach. Jak już się udało to podkleiłam dno taśmą i przyklejałam. Jestem zadowolona i choć żal mi czarnych, mocnych palet, to doceniam ogrom miejsca, który zrobił mi się w szufladzie.
Dopiero przy taki układzie widzę, ile cieni Sleeka się powtarza. To chyba właśnie reorganizacja szuflady pomogła mi dojść do wniosku, że sleekomania mi przeszła. Ot, wywalanie pieniędzy na cienie, które już były, tylko w innych kombinacjach. Do szczęścia potrzebowałam tylko Au Naturel. Już ją mam i nie zapowiada się, żebym kupowała kolejne palety. Kusi mnie, owszem, ale rozsądek jest silny. Jeszcze.


Przy okazji pochwalić się chciałam, ale tym razem zrobię to nieco inaczej - ot, zbiorczo pokażę łupy z Polski. Nie wszystko udało mi się zabrać, ale nic się nie stało, wszak niebawem znowu do ojczyzny zawitam.
Na pierwszy rzut paczka od Eli. Nie zdążyłam niestety zrobić zdjęcia paczuszki od MagDLAeny (:D), ale nadrobię, nadrobię.
 W paczce od Eli miałam dwie zrobione przez nią dyndajki, które od momentu przybycia paczki nie zeszły z mojej ręki. I o ile serducho mogłabym zdjąć, o tyle kot jest za wąski, i umachałam się żeby go włożyć. Dobrze, że mi na lotnisku nie kazali zdjąć, bo bym przeciąć musiała.
 Po rozpakowaniu torb (toreb?) zrobiłam tylko ogólne zdjęcia, na których brakuje kilku dobroci, ale jeszcze na blogu będą, więc nic nie tracą.
 Jeśli zobaczycie na zdjęciach coś, co chcecie zobaczyć w pierwszej kolejności dajcie znać!
 A, jeszcze paczka od kosmetykipolskie.com która czekała na mnie w Walii. Wróciłam w nocy i od razu się do niej dobrałam. Chwilę później się rozebrałam, umyłam zęby i poszłam spać. Priorytety....
Mam zajęcie na kilka kolejnych miesięcy, dzięki czemu blog nie umrze śmiercią naturalną zwaną brakiem tematów :D
Share This Post :
Tags : , , ,

46 komentarzy :

  1. faktycznie teraz widać jak bardzo się powtarzają
    ja mam 6 paletek Sleek i jedną z MUA + jakieś inne pojedyncze
    i chyba na tym poprzestanę, choć kuszą mnie kolejne Sleek'i ... niestety :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kusić kuszą, wiadomo, ale jak się widzi ile tego szajsu się powtarza, to aż żal.

      Usuń
  2. woooow ale masz tych cieni :) hehe ja muszę się zebrać i jakąś sleekową sobie kupić;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam oh so special, moim zdaniem jedna z ładniejszych

      Usuń
  3. widzę, że kupiłaś balsam 2x5 do paznokci, ciekawa jestem czy będziesz z niego zadowolona :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po kilku dniach średnio widać efekty, ale mam nadzieję, że z czasem przyjdą

      Usuń
  4. jak ja lubię zakupy z Polski :)
    kurcze, faktycznie te sleeki strasznie się powtarzają...
    ale że Ci tak kredki przetrzepał.. chociaż mi raz otwierali tampony ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oni to jest jedno wielkie pole cyrkowe. Każdy robi co chce, bagaże otwierają randomwo (mi otworzyli za sól, luby miał zapalniczę Zippo i nic) więc ja już podchodzę na luzie do nich i olewam

      Usuń
  5. Ile kosmetyków :D a i masz sporą kolekcję cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow ile dobroci, faktycznie niektore cienie sie powtarzaja i rzeczywiscie racja z tym, ze nie ma sensu przewalac pieniadze na zakupy tego samego (chociazby patrzac na czarny cien niemal w kazdej paletce ;/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie. Tym bardziej, że w większości te czarne cienie są o kant tyłka rozbić

      Usuń
  7. mi sleekomania dość szybko minęła... po 3-4 paletkach... stwierdziłam, że kolory się powtarzają i nie ma sensu kupować następnych. też najbardziej kusiła mnie ostatnio Au Naturel, ale nie wiem czy się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że kolejna osoba, która rozwala swoje Sleeki;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Spoooro tych cieni ; D Też bym chciała je wszystkie mieć :D

    Pozdrawiam;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. połowy bym nie kupiła, gdyby osobno były sprzedawane ;)

      Usuń
  10. O mamuniu ile Ty tego masz :D Ja bym jednak swoich paletek nie rozwaliła, zbyt duża uwagę przywiązuję do wyglądu opakowań :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez początkowo było mi żal, nawet teraz czasami jeszcze mam takie chwile,ale jakoś mi lżej tak :)

      Usuń
  11. tyle kosmetyków na raz to ja jeszcze w życiu nie widziałam :)pozazdrośić współprac i paczek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam jednego Sleeka i kusi mnie jedna najnowsza z Shangri-La... ale się powstrzymam :)
    swoją drogą, dużo niebieskiści wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ile Sleeków. ;o najrozsądniej jest kupić dwie palety, na których nam najbardziej zależy, tak mi się wydaje. i to nie dwie za jednym razem, tylko w większym odstępie czasu - być może Sleek wypuści jeszcze jakąś fajną paletę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja myślę, że do szczęscia wystarczyły by mi 4 a nie dwie :P

      Usuń
  14. O maaaaaaaniu, ile kosmetyków i cieni! :D Pogratulować.. :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale kolekcja!! Mimo że bardzo rzadko używam cieni to Twoje bym podkradła :) niektóre maja piękne kolorki coś mi się wydaję że się rozglądnę za jakąś ciekawą paletą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kusił mnie dziś w sklepie ten peeling solny Perfecty:) A z tymi cieniami....ile Ty ich masz:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jedyne co mi przychodzi na myśl to WOW :D Pokaźna ta kolekcja :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Paletki Sleek kuszą, jednak mnie nie aż tak bardzo, żebym dorobiła się tak wielkiej kolekcji jak Twoja (swoją drogą, godnej pozazdroszczenia). Posiadam trzy - Bad Girl, Au Naturel i Oh so special. Kusi mnie jeszcze druga wersja matów, ale na chwilę obecną zaczęłam się opierać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie kusi każda, a po jakimś czasie mi przechodzi ;)

      Usuń
  19. Przybijam piątkę! Maltretowanie sleeków to czysta przyjemność ;) ładne te opakowania dorwałaś :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyjemne to było dopóki sobie palców nie poparzyłam :D

      Usuń
  20. też myśle nad wyjęciem sleeków

    OdpowiedzUsuń
  21. Najbardziej na niebieskich widać jak one sie powtarzają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt. Już bym wolała, żeby biały tak często wpadał

      Usuń
  22. faktycznie jest bardzo dużo podobnych kolorów i w ogóle dużo tych cieni... szczerze to chyba ten widok odstraszył mnie (przynajmniej na jakiś czas) od kupowania paletek =]

    ja nie znam kosmetyków marion więc chętnie zobaczyłabym jakieś testy


    OdpowiedzUsuń
  23. śliczne cienie , o matko ! :D a jak dużo, zakochałam się *.*.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kolorówke masz full wyposażoną:)

    OdpowiedzUsuń
  25. No faktycznie, czegoś tu brakuje. :D
    Ja chyba też niedługo wrzucę, na razie nie chce mi się pisać, no za cholerę przełamać się nie mogę. :(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum