Shattered.

Elo, elo, 3, 2, 0, ja żyję. To było ciężkie kilka tygodni i naprawdę nie wiem jak to się stało, że znalazłam motywację na bloga. Przechodzę przez przeprowadzkę, zmianę pracy, zawirowania w życiu prywatnym i mało poważne, ale dość irytujące problemy ze zdrowiem. Najchętniej przespałabym cały ten rok, obudziła się na wiosnę, zeżarła pizzę (albo pięć) i poszła spać. No ale paznokcie same się nie pomalują, a jak już malowałam to i zdjęcia robiłam. Na bloga trafiają z ogroooomnym opóźnieniem, więc nawet nie pamiętam ile czasu je nosiłam :D

Paznokcie miały być czerwone. I miały być na nich kwiaty. Podczas malowania okazało się, że będzie totalnie inaczej. Nie mam pojęcia jak to się stało, ale ostatecznie efekt mi się podobał, szczególnie w słońcu, którego w UK jest bardzo mało ostatnio :( Przy okazji muszę się pochwalić! W domu pojawiły się nowe zwierzaki! Mój Instagram pewnie już Wam powiedział jakie, ale jeśli mnie tam nie śledzicie to powiem Wam tutaj - mam szczury! :D

Wykorzystane lakiery:

Semilac Base

Semilac 031 Black Diamond 

Brokat aliexpress

Zielona folia BornPrettyStore

Folia glass effect BornPrettyStore

Vena Lisa top no wipe 

Gdybyście chciały złożyć zamówienie w BPS to przypominam o możliwości skorzystania z 10% rabatu :) wystarczy użyć kodu PDG10 :)