Autor: / 24 paź 2012 / 16 Comments / , , ,

L'Occitane po raz pierwszy

Miniaturę balsamu dostałam w Shinyboxie i od razu pokochałam go za zapach. Dziś dodaję jeszcze kilka plusów i minusów. Generalnie jest nieźle, ale ja mam swoje popaprane obsesje i ciężko mnie przekonać do polubienia czegoś, co już na starcie mnie irytuje. Jesteście ciekawe co to? Czytajcie dalej :)
Blogspot ssie i psuje zdjęcia.
                                               Opis ze strony producenta / Producent says:                                                
Dzięki gęstej i bogatej konsystencji uzupełnia płaszcz lipidowy i nawilża naskórek. Wzbogacone znaczną zawartością masła Shea (15%), jak również olejkami z ananasa i kokosa. Mleczko to gwarantuje skórze gładkość i pełen blasku wygląd przez cały dzień. (informacja ze strony szajniboxa, bo na stronie producenta przysłowiowe jajco znalazłam. Teoretycznie jest TO, ale ale to co ja mam w rękach to body lotion, a nie ultra rich lotion. Jeszcze jakieś różnice są, ale co ja tam wiem, nie znam się).

                                                                      Cena / Price:                                                                          
Średnia cena rynkowa: 95,00 zł za produkt pełnowymiarowy

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 
Produkt pełnowymiarowy: 250ml. Moja miniaturka: 75ml.

                                        Konsystencja i zapach / Consistency and fragrance:                                          
Konsystencja jest fajna, może nieco gęsta jak na mleczko. Zapach nie umywa się nawet do tego, który ma ich krem do rąk czy mydło z tego samego boxa, ale jest przyjemny, kojarzy mi się z domem mojej babci, czystością, mydłami zwożonymi wtedy z Niemiec albo kupowanych za dolary, które dziadek przeznaczał na to, żeby w domu zawiało zagramanicą.

                                                                   Skład/ Ingredients:                                                                   

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                              
Zanim przejdę do plusów muszę wygadać minus. Nienawidzę niczego, co zostawia film. Choćby działało cuda - nie lubię. Wszystko się klei, mam pełno paprochów, bleh. To mleczko zostawia taki efekt, więc posmarowanie się nim rano przed wyjściem to zły pomysł. Na noc? Super pomysł, chyba że macie w łóżku choćby śladowe ilości sierści zwierzątka. Ja mam. W efekcie mam je też rano na nogach. Teraz plusy. Masło niewiarygodnie wręcz zmiękcza, nawilża i sprawia że skóra jest tak przyjemna w dotyku, że aż żal nie jeździć sobie nogą o nogę (ale ale ale patrz: fragment o lepieniu się). Zapach jest niesamowity, przyjemny, kojący i naprawdę uwielbiam zasypiać z ręką przy nosie. Tak działa na mnie jeszcze tylko zapach perfum POLO 4 i lawenda w postaci dowolnej. Mleczko jest wydajne, rozprowadza się świetnie i nie podrażnia (co dla mnie ważne, bo po depilacji nie jest ciężko o krostki, plamki i inne cuda. Strasznie podoba mi się skład i to jak działa na moją skórę, choć osobiście nie wydałabym takiej kwoty na balsam. Nie żeby nie był tego wart, po prostu wyniosłam z domu ważną życiową naukę - nie przepłacaj jeśli możesz mieć coś taniej.
Share This Post :
Tags : , , ,

16 komentarzy :

  1. Wydaję się ok, ale rewelacji nie ma (to lepienie się...), więc sumy większej niż 15zł bym na niego nie przeznaczyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bez przesady, nawet 40 bym dała za takie właściwości, od balsamu za 15 zł nawet nie wymagam żeby aż tak dobrze dbał o skórę.

      Usuń
  2. Uwielbiam kosmetyki tej firmy, szkoda, że mają tak wygórowane ceny :/ Z tej serii miałam tylko krem do rąk i faktycznie długo się wchłania, ale jestem mu to w stanie wybaczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam krem z najnowszej serii i jestem zadowolona z wchłaniania - robi to szybko, nie klei się i przepięknie pachnie. A ceny... Cóż, każdy się ceni :)

      Usuń
  3. Jeżeli zapach jest tak piękny, a i nawilża i zmiękcza skórę jestem skłonna zaakceptować 'lepienie' się tego kosmetyku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy tego produktu :) drogi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. tez nie lubie tej"lepkosci" kusisz ale cena odstrrasza:)

    OdpowiedzUsuń
  6. również nie lubię wszelkich filmotwórczych kosmetyków - zwłaszcza kremów do rąk, po których (nawet po 0,5h) wszystko mi się do rąk przykleja -,-
    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. film czy lepkosc mi nie przeszkadza gdy sklad jest dobry a zwlaszcza gdy nawilza solidnie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. dla mnie cena jest nie do wybaczenia, więc reszta już nie ma znaczenia :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum