Lip & cheek tint

Wiecie jak radośnie jest w domu, kiedy przy najmniejszej nawet aktywności prosiaki kwikają i domagają się pieszczot? Nie mogę się nacieszyć!

Już dawno miałam pokazać Wam tint do policzków i ust od Mememe. Pokazanie to za mało, chciałam też móc coś więcej powiedzieć a było to ciężkie, bo miałam przez długi czas mieszane uczucia. Dopiero niedawno oswoiłam się z tym produktem i nawiązała się między nami mała przyjaźń.

                                                                      Cena / Price:                                                                          

£6.50 na stronie mememecosmetics.co.uk. Nie wiem jak wyglądają ceny w Polsce i nie zagłębiałam się w to

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 

11g

                                                              Dostępność / Availability:                                                             

np TUTAJ, ale został już tylko Coral Taupe.

                                                                  Opakowanie / Pack:                                                                   

Bardzo fajna metalowa puszka. Może na początku sprawiać kłopoty przy otwieraniu, ale one szybko znikają :)

                                        Konsystencja i zapach / Consistency and fragrance:                                          

Konsystencja jest mocno zbita, początkowo dość twarda. Później robi się coraz bardziej podatna. Zapach delikatny, słodkawy, niewyczuwalny po zaaplikowaniu kosmetyku na skórę

                                                                      Kolor / Colour:                                                                      

Jasny, wręcz bardzo jasny róż i koral wpadający w dobrym świetle w brzoskwinię

                                                                   Skład/ Ingredients:                                                                   

polybutene, ethylhexyl palmitate, isohexadecane, microcrystalline wax, ceresin, beeswax, jojoba (buxus chinensis) oil, hydrogenated polyisobutene, acrylates copolymer, parfym, phenoxyethanol (+/-) yellow 5 lake (CI 19140), red 6 lake (CI 15850), titanium dioxide (CI 77891), iron oxides (CI 77492), iron oxides (CI 77499)
parfum allergens: benzyl alcohol, benzyl benzoate, benzyl, salicylate, hexyl cinnamal, hydroxycitronellal

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                               

Trwałość produktu zarówno na policzkach jak i na ustach jest naprawdę niezła. Policzki trzymają się ładnie nawet 5-6h, chyba że co chwilę dotykam twarzy - wtedy jest nieco gorzej. Na ustach kolor utrzymuje się 3-4h i nie schodzi nawet podczas jedzenia. Usta minimalnie się na początku lepią, ale ten efekt nie utrzymuje się długo. Nie robią się przesuszone, choć właściwości super nawilżających też nie uświadczymy. Kolory są dobrane tak, że chyba każda z nas by była zadowolona. Można je dowolnie mieszać.

Na policzkach efekt jest delikatny, idealny do makijażu bez makijażu. Rumieńce wyglądają naturalnie, subtelnie. Produkt łatwo się rozciera, nie tworzą się nieestetyczne plamy. Niestety przypudrowanie lepiej odpuścić, bo zmatowimy i zakryjemy cały urok.

a) część ciemna:

b) część jasna:

Tint na ustach sprawuje się fajnie, ale początki miałam z nim trudne (szukanie idealnych proporcji przy mieszaniu kolorów). Teraz już chyba się dogadaliśmy. Tak wygląda na jadaczce w świetle dziennym:
a) część ciemna:

b) część jasna:

c) zmieszane kolory:

Co myślicie o takich produktach?