Autor: / 12 sie 2013 / 6 Comments / , , ,

Gliss Kur vs końcówki moich włosów

Dziś wstęp szybki, bo się nie wyrobiłam z pisaniem, a zależało mi na opublikowaniu posta jak najszybciej ze względu na sporo nowości z Brukseli, moje perełki od Color Clubu i najcudowniejszą roślinkę jaką mogłam mieć w domu kiedykolwiek :D Dziś o Gliss Kurowej terapii do włosów.
 

Opis ze strony producenta 
Gliss Kur Ultimate Repair Natychmiastowa Terapia Włosów
  • zapewnia regenerację mocnych zniszczeń
  • działa już po 1 minucie od nałożenia
  • odbudowuje strukturę włosów
 

Cena i pojemność 
17zł / 50ml, w promocji można dorwać za ~10zł 

Dostępność 
Ja mam z Rossmanna, ale widziałam w naprawdę wielu drogeriach 

Opakowanie
Miękka tubka z pompką. Niezbyt wygodna pod koniec używania, ale zła nie jest.
 

Konsystencja i zapach
Konsystencja lekko tłustawa, coś jak silikonowa baza pod makijaż. Zapach przyjemny, długo utrzymuje się na włosach.
 

Skład
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycol Distearate, Behentrimonium Chloride, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Dimethicone, Polyquaternium-37, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Dicaprylyl Carbonate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, PPG-1 Trideceth-6, Citric Acid, Hexyl Cinnamal, Sodium Sulfate, Linalool, Limonene
 

Moja opinia 
Używana raz na tydzień jest okej, ale raz na dwa tygodnie daje o wiele lepsze efekty. Generalnie im częściej jej używałam tym gorzej wyglądały moje włosy, co zwalam na karb silikonów. Używana rzadko daje miękkie końcówki, nie puszy włosów. Nie zapobiegnie łamaniu się włosa czy rozdwajaniu, ale chroni go na tyle że procesy te opóźnia. Jest to produkt mocno wydajny i tani a do tego łatwo dostępny. W przeciwieństwie do dostępnych również miniaturowych kuracji ekspresowych daje troszkę lepszy efekt i zdecydowanie bardziej się opłaca zainwestować, chociaż dalej nie jest to produkt, po który sięgnę ponownie.


Follow on Bloglovin
Share This Post :
Tags : , , ,

6 komentarzy :

  1. To niezbyt opłaca się go kupywać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy czego potrzebujesz ;) w sytuacjach awaryjnych jest naprawdę dobrym kosmetykiem

      Usuń
  2. Miałam z tej serii szampon, odżywkę i maskę i po dłuższym użytkowaniu przeciążały mi włosy. Ciekawi mnie ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dawno temu miałam szampon, ale wtedy totalnie nie wiedziałam jak zadbać o włosy. Dziś bym go pewnie kupiła z myślą "poużywam raz na miesiąc".

      Usuń
  3. Nie lubię Gliss Kur, mam wrażenie że jest naszpikowany wszelkimi silikonami, parabenami itp.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum