Autor: Panna Dominika / 13 lip 2014 / 19 Comments / błyszczyk , kolorówka , miyo , szminka
Miyo Lipgloss - 04, 06
Ojejujeju, jak tu dawno kolorówki nie było! A ja mam, ogrom jak zawsze, tylko malować nie ma komu. Jakiś czas temu straciłam pracę (na szczęście na krótko, bo jak kiedyś pisałam w Wielkiej Brytanii trzeba być ogromnym leniem żeby pracy nie mieć) i zabijałam wolny czas obrabianiem zdjęć i blogiem ogólnie. Nadrobiłam notki na blogach, które obserwuję, obmyśliłam kilka tematów i dotarło do mnie, że to doskonały okres żeby przygotować dużo notek zapasowych, których i tak nie zrobiłam. Wenę na szczęście jako taką mam, więc dziś będzie o błyszczykach. Miyo wypuściło całkiem udaną serię, niestety ja z kolorami nie trafiłam i już trafiać nie zamierzam bo u mnie w mieście ich szaf namierzyć nie mogę a przez internet nacięłam się dwa razy i więcej nie chcę. Szkoda mi kasy.
Miyo Big Bang Gloss to błyszczyk-lakier. Mocno kryje, daje piękną taflę i przecudnie pachnie. Napaliłam się na nie jak szczerbaty na suchary i tym bardziej jest mi przykro, że romans zapowiadał się dobrze. Kolor taki ładny, krycie świetne... Co poszło ni tak?
Miyo Big Bang Gloss to błyszczyk-lakier. Mocno kryje, daje piękną taflę i przecudnie pachnie. Napaliłam się na nie jak szczerbaty na suchary i tym bardziej jest mi przykro, że romans zapowiadał się dobrze. Kolor taki ładny, krycie świetne... Co poszło ni tak?
Skusiłam się na kolor 06 Just Shoot Me oraz 04 Dirty Nelly. Kolory ładne, ale na twarzy jednak coś mi nie grało. Szkoda, bo patrząc na nie planowałam jaki makijaż zrobić. Robiłam, malowałam usta i... zmywałam. Wychodziłam z domu z pomadką ochronną albo jakąś szminką awaryjną. Błyszczyki są przyjemnie kremowe, w ogóle się nie lepią i przyjemnie się je aplikuje na usta.
W kolekcji są kolory kremowe jak i z shimmerem, i to właśnie on spowodował, że odcień 06 nie został ze mną dłużej. Róż natomiast po jakimś czasie wchodził mi w załamania ust i tworzył na nich nieestetyczne kreski. Nie mogę tego przeboleć, no nie-mo-gę!
Jeszcze prezentacja kolorów, trwałości nie ocenię bo nie zdążyłam jej sprawdzić.
04 Dirty Nelly:
06 Shoot Me Down:
Idę opłakiwać kolorówkową porażkę. Smuteczek.
19 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Kolory faktycznie piękne ale te krechy :/
OdpowiedzUsuńNo niestety. Chociaż myślę, że to wina moich ust, bo na tych pełnych błyszczyki wyglądają pięknie!
UsuńKolory bardzo ładne :) Szkoda, że nagannie zachowują się na ustach...
OdpowiedzUsuńno nie tak nagannie, ja tu w sumie z kolorem nie trafiłam :)
UsuńTakie jakieś dziwne są, nie w moim guście mimo iż kolory ładne ;)
OdpowiedzUsuńmnie się ta tafla podobała niesamowicie!
Usuńsympatyczne kolory
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWyglądają ładnie ale sprawiają wrażenie, że jest go strasznie dużo na ustach ;/
OdpowiedzUsuńto tylko wrażenie :)
Usuń04 nawet ładny kolor, szkoda, że taka porażka z nimi
OdpowiedzUsuńno niestety :(
UsuńNa ustach wyglądają hipnotyzująco. Szkoda, że jakość jest kiepska.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi szkoda że z kolorami nie trafiłam
Usuńoba kolory są śliczne
OdpowiedzUsuńten 06 ma ślcizny kolor!
OdpowiedzUsuńOj ma!
UsuńSzkoda ze sie nie sprawdziły bo są piękne <3
OdpowiedzUsuń:)
Usuń