Autor: / 19 sty 2016 / 4 Comments / , , , ,

Murier Paris C-Shot Vitamin C Serum

 Cieszyłam się niedawno, że w UK nie ma śniegu i jest ciepło, więc przyszły przymrozki. Jest zimno i tylko czekam na śnieg albo co gorsza - lodowaty deszcz. Bo wiecie, szarość za oknem to za mało, żeby poczuć w UK zimę. Moja skóra za to poczuła ją bardzo dotkliwie więc muszę sięgać po kosmetyki mocno natłuszczające, bo inaczej nie ma szans że przetrwam ten okres bez uszczerbków :D Jednym z produktów, który zagościł teraz w mojej codziennej pielęgnacji jest serum C-Shot Vitamin C od Murier Paris. Co prawda liczyłam na lepszą pogodę, ale w marcu mam urlop więc jest to idealny czas na tego typu produkty. 

Wcześniej testowałam odżywkę do rzęs MurierLash oraz Ha3+ Lifetime Night Serum. Teraz pora na coś wiosennego :) Według opisu producenta serum ma pomóc w walce o młodą i świeżą skórę. Witamina C pobudza syntezę kolagenu, wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne oraz zmniejsza zaczerwienienie skóry. Kwas hialuronowy nawilża, regeneruje skórę, powoduje wygładzenie drobnych zmarszczek oraz zapobiega powstawaniu nowych. Roślinne komórki macierzyste chronią skórę przed działaniem wolnych rodników oraz pobudzają naturalne procesy regeneracyjne.

 Serum jest w szklanej butelce z pipetką, która działa bez zarzutu. Tym razem szkło jest przezroczyste, a obok niebieskiego brata z serii Ha3+ prezentuje się bardzo ładnie. Konsystencja serum jest podobna do kwasu hialuronowego - śliska, rzadka. Serum albo nie ma zapachu, albo mój nos go nie wyłapuje. Nałożone na twarz szybko się wchłania, nie ściąga skóry. Stosowałam je na dwa sposoby - rano -> serum, lekki krem nawilżający, makijaż, oraz wieczorem -> serum, mocny krem nawilżający. Lenistwo było jednak silniejsze i szybko okazało się, że i bez wspomagania się kremami nawilżającymi skóra wyglądała okej. Uważam jednak, że serum warto przyklepać.
 
 Cała operacja trwała niecałe 3 miesiące (i drugie tyle przede mną, bo pod choinkę dostałam drugie opakowanie od koleżanki) i sprawiła, że polubiłam dwie rzeczy. Pierwsza to konkretne nawilżanie nocą, druga to wychodzenie z domu bez makijażu. Nawilżeniem nie muszę się przejmować już w ogóle. Nie wypowiem się na temat zmarszczek, bo na moje po prostu nie zwracam uwagi. Jest to naturalna kolej rzeczy i nie spędza mi to snu z powiek. To na co najbardziej liczyłam to zmniejszenie zaczerwienienia i właśnie w tym temacie się trochę rozpiszę. Mam skórę mocno problematyczną, okolice nosa są po prostu zawsze czerwone. Pierwsze dni stosowania serum nie dały widocznych zmian, po 3 tygodniach miałam wrażenie, że największe ogniska koloru zostały w okolicy skrzydełek nosa a to co było pod i nad nosem zanikało. Po dwóch miesiącach plamy pojawiały się tylko w te dni, kiedy ogólnie moja skóra wyglądała gorzej (i tu już mam na myśli całe ciało). Dzisiaj z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że serum nawilża i wyrównuje koloryt skóry. Powiedziałabym, że rozjaśnia, ale jestem biała jak ściana więc chyba już bardziej się mnie wybielić nie da :)

Na koniec szybki podgląd na skład:

Produkt na stronie producenta można podejrzeć TUTAJ, natomiast kupić go można TUTAJ :)
Share This Post :
Tags : , , , ,

4 komentarze :

  1. Jakiś czas temu sama przyrządzałam sobie serum z wit. C. Całkiem fajnie działało. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Cena jest w porządku, więc myślę, że warto :)

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum