Autor: / 31 lip 2012 / 29 Comments / , , , ,

Kolejne porównanie maskar

Gdy leciałam do Polski cos mi świtało, że czeka na mnie pudło kosmetyków, które musiałam zostawic i pudło nowych. W obu z nich znalazły sie tusze. Data ważności nie uciekła, wiec niewiele myśląc spakowałam je do torby. Wróciłam do Walii, rozpakowałam je i...uznałam, że kilka mogłabym oddac.

Dziś w rolach głównych:
  • Maybelline Illegal Lenght mascara
  • Rimmel Glam'eyes Day2Night mascara
  • 17 Falsifeye mascara
  • Maybelline Lash Stiletto mascara 
IL dostałam za konkurs. Wiązałam z maskarą wielkie nadzieje, ale sie poniekąd zawiodłam. Sklejała, sypała sie, a te mikro włókna mają tyle wspólnego z mikro co ja z paleniem papierosów. No i tak leżała, leżała. Miałam zrobic zdjecia na bloga, ale ciągle zapominałam. A jak już zrobiłam, to okazało sie, że maskara sie zlekła i zadziałała lepiej. Jeszcze troche poleży ;)
Rzesy faktycznie pogrubia, wydłuża w sumie też, tylko te paprochy mnie drażnią. Jak toto wejdzie w oko to panda murowana! Tusz mimo wszystko jest trwały, trzyma sie zacnie. Szczoteczka jest bardzo wygodna.
Tusz rimmelowski dostałam od siostry. No i tak niby go lubie, a niby nie, bo pomimo czasu jaki mu dałam na odleżakowanie dalej lubi marudzic. Szczoteczki w tuszu są dwie (no, jedna, ale sprytna). Tusz jest trwały, ale po 16h lubi sie osypac. To dobry wynik.
Samo pogrubienie to dla mnie za mało, jak widzicie słabo mu to wychodzi. Cieżko sobie rzes nie posklejac. (dziura nad teczówką to nie efekt sklejenia tylko mojego nieogaru - wyrwałam sobie kilka rzes :/)
Szczoteczka wydłużająca jest tu ratunkiem. Ładnie rozczesuje i faktycznie pokusiłabym sie o stwierdzenie, że wydłuża.
Niestety zbiera też troche tuszu przez co znowu pogrubienie spada. Mimo to tusz lubie, bo po kilku minutach machania firanka wychodzi fajna. Pod spodem samo wydłużenie. 
Falsifeye od Siedemnastki ma ogromną szczote. Lubiłam go na początku, teraz efekt daje normalny. Nic wielkiego. Trzeba z 5 warstw nałożyc żeby zrobic sobie sztuczne rzesy. Przy trzech efekt jest całkiem całkiem, nie skleja za mocno, wiec jak mam wiecej czasu to sie potrafie szarpnąc i nim pomalowac.
Ani nie wydłuża, ani nie pogrubia jakoś mocno, ale efekt jakiś jest.  Tu na zdjeciu macie dwie warstwy. Taki z niego skurczybyk, co jest ale go nie ma. Nie osypuje sie, nie robi pandy, łatwo sie zmywa. Mieszane uczucia co do niego mam.
I ostatni Lash Stiletto od MNY. Tego tuszu nienawidziłam. leżał, nie miałam komu go oddac. Szczotka mnie irytowała, tusz był za mokry... Na pierwszy problem rozwiazanie znalazłam bardzo szybko - lekko wygiełam szczoteczke. Tusz sie podsuszył i nie poznałam go jak w końcu nim pomalowałam rzesy!
Przy jednej warstwie tuszu dał naprawde ładny, mocny efekt! Lekko skleja, łatwo go jednak wyczesac. Osypuje sie lekko po 8h, ale tragedii nie ma. Wydłuża! Najstarszy i najulubieńszy tusz z tej partii. Aż mi smutno, bo sie kończy :(
Tym samym posiadam zaledwie(!) 2 maskary, które na blogu swoich 3sekund nie miały. Mam nadzieje, że szybko zdenkuje te, które widzicie na zdjeciach, bo ślinka mi cieknie na nowości :D
Share This Post :
Tags : , , , ,

29 komentarzy :

  1. IL całkiem fajny efekt dał. Ja tam mam swoje ok. 10 maskar, wszystkie oczywiście pootwierane, no bo jak można nie otworzyć nowego tuszu zanim wykończy się pozostałe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziesieciu bym nie mogła miec. Mam 5 i dostaje szału. Plus dwie nowe w zapasach.

      Usuń
  2. wszystkie wyglądają ok :) ja też denkuję własnie...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lash Stiletto po "transformacji" mi się podoba baardzo na rzęsach, ja mam brzydkie więc nie dbam o to co na nich jest bo mnie denerwują :D A ty masz piękne długie:) Obserwuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mów że masz brzydkie :) ja swoje lubie tylko z tuszem :)

      Usuń
  4. pierwsza i ostatnia daly wg mnie najlepszy efekt, reszta out :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak sie nimi pomacha z 5 razy to wszystkie dają fajny efekt :P

      Usuń
  5. kurcze, ja jeszcze nie znalazlam swojej ulubionej :/ do tej pory nie znalazlam takiego tuszu, ktory nie sklejaby mi rzes:<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśle, że wiekszosc tuszy jak są nowe skleja rzesy. Może masz zbyt podatne rzesy?

      Usuń
  6. ja mam IL i jestem bardzo zadowolona, jednak faktycznie, co do tych mikro włókien, to wpadają w oczy od czasu do czasu:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi regularnie. Jeszcze ja mam tak, że czasami NAGLE I BEZ POWODU zaczynają mi łzawic oczy. Jak mam IL to mam ochote umrzec

      Usuń
  7. Mam ten z Maybelline jak dla mnie to strasznie skleja rzęsy,a wydawał się taki super :)
    obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Il oraz Lash Stiletto od MNY dają świetny efekt ;] Reszta jakoś mnie nie ruszyła :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale masz ładnie podwinięte rzęsy:)
    Illegal Lenght mnie kusi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :) IL kup tylko gdy bedzie na jakiejs mega promocji. Nie jest wart swojej ceny moim zdaniem

      Usuń
  10. Po pierwsze: czy ja dobrze przeczytałam, ODDAĆ? :D
    Po drugie: nie wiem coś Ty robiła, że sobie rzęsy wyrwałaś. Nie wiem.. :D
    A co do tuszów, to nigdy nie ogarnę jak zrobiona jest ta szczoteczka 2w1. No nie ma szans. Niby ta sama, ale wygląda zupełnie inaczej, jak się ją odkręci wyżej czy niżej. Madżik! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, oddac. Jak Ci nie przeszkadza, że machałam nimi po moich rzesach to Ci dorzuce do paczki.
      A żeby wyrwac sobie rzesy wystarczy zobaczyc jakąs odstającą, pomyślec że pewnie wypadła, złapac ją pesetą żeby nie zepsuc makijażu i szarpnąc ;)

      Usuń
    2. Facepalm. :D Jak można dłubać pęsetą przy oku?! Łattafak? :D

      Nie, nie przeszkadza mi to, że machałaś przy oku.
      Może nie zarażę się, jakby co, to będziesz płacić za okulistę. :D
      Albo dorzucisz swoje paczałki!

      Usuń
  11. Miałam ochotę tą z Rimela ze sprytną szczoteczką, ale jakoś nie spieszy mi się do niej

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś zwykła wersje sttileto, była całkiem w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się ta pierwsza chyba się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam Rimmela, już jakiś czas sobie leży, ja go sprawdzam co jakiś czas i zero poprawy ;/ Jak słaby był tak słaby jest.

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja Illegal Length dostałam chyba jakiś felerny, bo na moich rzęsach wygląda okropnie. A Day 2 Night był fajny, ale przez pierwszych kilka dni, potem zaczął się sypać..

    OdpowiedzUsuń
  16. ten pierwszy Maybelline daje najlepszy efekt na Twoich rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Illegal lenght,miałam przyjemność z niego skorzystać, i z wielkim żalem go oddałam z powrotem przyjaciółce,bardzo mi się podobał,i wyglądał świetnie:D nie miałam żadnych problemów z nim

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum