Autor: / 4 cze 2016 / 8 Comments /

TOP10: Uroki pracy w handlu

Post o Primarku się przyjął, a mnie się dalej poczucie humoru trzyma więc mam kolejną porcję niekoniecznie śmiesznych sytuacji przytrafiających się mniej więcej pięć razy dziennie :D Obiecuję, że jutro będzie makijaż, tak dla odmiany :) I jakieś mani też będą, bo mi się nazbierało kilka :D A tymczasem, borem, lasem.. :)

1) Klient ma zawsze rację. Nawet jeśli jej nie ma, to i tak kończy się to tym, że liżesz mu dupę i go przepraszasz.

2) Pracujesz tu? Nie. Ja tylko noszę uniform i pisiont wieszaków bo mi się bardzo nudzi w domu i chciałam, żeby mnie ktoś docenił.

3) Dać Pani to 27gr drobnych? Eeee, tak, jasne, wydam Ci 9,56zł reszty i na jedno wyjdzie. Kaman bejbe, dawaj drobne.

4) Chcę rozmawiać z Twoim managerem. Spoko. Mam na imię Dominika i postaram się go dla Ciebie znaleźć, ale dla jasności od razu dodam - szukam go od tygodnia żeby sobie ustawić urlop. Powodzenia, rozbij sobie namiot i czekaj. Nie polecam rozpalać ogniska, włączysz alarm.

5) Ale jak to nie może Pani przyjąć tego kawałka plastiku, na którym mam pieniądze? Karty podarunkowe, których ważność wygasła 3 lata temu, a sklep ich już nie akceptuje to norma. Spróbuj to wyjaśnić klientowi. Powodzeniaaaaaa!

6) Przepraszam, że rozwaliłam Pani kupkę, którą składa Pani od 8 rano, ale ja naprawdę chciałam ten sweterek w rozmiarze 18 z samego dołu, bo wie Pani, ten na górze to pewnie macany. MACAŁAM JE WSZYSTKIE!!!!!

7) Jak to nie ma Pani tego na zapleczu? A może Pani sprawdzić jeszcze raz? Nie, nie mogę, zgiń. Pamiętajcie, że jeśli ktoś pracuje w sklepie i wygląda na osobę pewną siebie to zapewne wie co sprzedaje i co ma na zapleczu.

8) Już więcej tu nic nie kupię! Spoko. Mnie to rybka, mojemu managerowi raczej też. Na Twoje miejsce przyjdzie 10 innych osób. Przykre, ale takie są realia.

9) I pamiętajcie, dajcie z siebie wszystko bo mamy spadki w budżecie. Eee, okej. Ale czy to moja wina, że firma podnosi ceny jak powalona i klienci to zauważają? Nie ma nic gorszego niż CODZIENNE spotkania z tą samą śpiewką w tle.

10) Add on sale. Czyli ktoś idzie po papier toaletowy, Wy mu przy kasie musicie wcisnąć baterie do pilota albo batona dla cukrzyków. Jedyny aspekt pracy, który zawsze olewałam bo skoro stoi to na kasie to klient sobie sam weźmie jeśli potrzebuje.

No. Do zobaczenia jutro! :)


Share This Post :
Tags :

8 komentarzy :

  1. Świetny post, z poczuciem humoru ale otwiera oczy na wiele spraw :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako smaczek z pracy w drogerii mogę dodać jeszcze:
    - Ma pani tester do tych perfum?
    - Nie mam, niestety nie wszystkie testery dostajemy
    - Ale ja wiem, że Wy dostajecie! Na pewno dostajecie! ja to wiem! Tylko na pewno bierzecie je wszystkie dla siebie!
    (4 lata pracy a ja dalej nie wiem, że dostajemy testery do sklepu i bierzemy je dla siebie - smutne to)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaaaa! Albo "a nie może Pani tej koszuli odpakować? Znam mój rozmiar ale tak o chciałem sobie przymierzyć" :D

      Usuń
  3. 10 punkt to masakra, a wiem co mówię, bo przez jakiś czas pracowałam na stacji i zamiast "Dzień dobry" potrafiłam już mówić " Polecam płyn do spryskiwaczy" :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem co jest złego w pytaniu czy dać drobne? U nas zawsze ekspedientki chcą drobną końcówkę z rachunku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już tłumaczę. Jak mi masz zapłacić 10,25 i dasz mi 25gr to jest zajebiście. Ale jak masz mi zapłacić 8.64 i dasz mi 95gr bo chcesz się koniecznie drobniaków pozbyć to zgadnij co się stanie - wydam Ci drobniakami :D Błędne koło :)

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum